środa, 15 sierpnia 2018

Początki

A gdyby tak rzucić wszystko na jakiś czas, zabrać książki i odpocząć od ludzi? No tak, ale gdzie? Bieszczady? Słabo, blisko i działa komórka. Spitsbergen? Trochę zimno. Australijski interior? Brzmi nieźle, ale drogie loty no i dużo zwierząt, które chciałyby mnie zjeść...
No to może jakiś samotny rejs? Hmmm... Szymon Kuczyński zaczynał od czegoś przed Puffinem - ale jak to było? Coś z małym jachtem... aaaa, no tak Setką przez Atlantyk! Ciekawe, czy nadal ktoś pływa...

Okazało się, że pływa - już kilka "setek" wzięło udział. Zachęcony tym, co obejrzałem na YouTube i przeczytałem na blogach postanowiłem, że ja też chcę. Skontaktowałem się z panem Januszem Maderskim, zakupiłem plany i licencję, a teraz zgodnie z Regulaminem Regat zaczynam pisanie bloga, by dokumentować postępy w budowie mojej Setki.

Nie jestem z zawodu szkutnikiem, ale mam "pojęcie" o pracy w drewnie, z laminatami e-s też mam na bieżąco do czynienia przy remoncie innej mojej łódki - Morsa RT. Miejsce? Jest. Sprzęt? Jest. No to do roboty! Zostało 819 dni do startu!

Qubi