Zaraz po zakończeniu poszywania kadłuba sklejką zabrałem się do wyrównania wszelkich naddatków sklejki. Co prawda proces ten z konieczności już podczas poszywania wykonuje się w pewnych miejscach na bieżąco, jak na przykład przy łączeniu burty z obłem, czy później obła z dnem, ale tak czy inaczej sporo jeszcze zostaje do wyrównania. Zacząłem od przycięcia i wyszlifowania w kant każdej płaszczyzny - dna, obła i burt.
Na tym etapie koniecznie trzeba dokładnie wyszpachlować wszelkie nierówności - łebki od śrub, wszelkie wgniecenia i większe rysy, gdyż każde z takich miejsc podczas laminowania najpewniej stanie się bąblem powietrza - co nie służy ani wytrzymałości, ani estetyce.
Gdy już cały kadłub jest gładki, zostaje do wykonania ważna i wymagająca pewnego wyczucia praca - zaokrąglenie wszystkich krawędzi. Tkaniny szklane o splocie diagonalnym całkiem dobrze się układają na krzywiznach, ale nie na ostrych kantach. Kiedyś w książce Witolda Tobiasa wyczytałem, że wszelkie krawędzie powinny mieć promień nie mniejszy niż moneta 5zł. Stosując wysokiej jakości tkaniny jak użyte przeze mnie tkaniny od Havel Composites można nawet zrobić nieco mniejszy ten łuk - i tak układa się idealnie.
Gdy wszystko jest już gładziutkie można w końcu zabrać się do laminowania kadłuba - ale o tym w kolejnym odcinku.
Stay tuned!
Czas pracy: ok 10h
Razem: 167h, 2550 zł
Stay tuned!
Czas pracy: ok 10h
Razem: 167h, 2550 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz