poniedziałek, 9 września 2019

Przed laminowaniem

To wprost niebywałe, jak szybko leci czas... Ani się człowiek obejrzał, a od ostatniego wpisu minęło półtora miesiąca... Jednak proszę sobie nie myśleć, że nic w tym czasie nie robiłem (choć nie tyle, ile bym chciał...) Udało się jednak troszkę pożeglować po Zatoce Gdańskiej, odwiedzić porty półwyspu Helskiego, poznać kilka sympatycznych osób i trochę po prostu odpocząć. Szczególne pozdrowienia dla Łukasza i jego przemiłej rodziny oraz załogi pięknego jachtu "Old Dick" - dziękuję za poratowanie śrubokrętem! Ale najbardziej dziękuję Wam Piotrusiu i Aniu, za pożyczenie nam "Vento Rosso"! Jesteście najlepsi na świecie! Ale dość tych wątków pobocznych. Skończył się sezon, czas wracać do szkutni.


 

Zaraz po zakończeniu poszywania kadłuba sklejką zabrałem się do wyrównania wszelkich naddatków sklejki. Co prawda proces ten z konieczności już podczas poszywania wykonuje się w pewnych miejscach na bieżąco, jak na przykład przy łączeniu burty z obłem, czy później obła z dnem, ale tak czy inaczej sporo jeszcze zostaje do wyrównania. Zacząłem od przycięcia i wyszlifowania w kant każdej płaszczyzny - dna, obła i burt.








Na tym etapie koniecznie trzeba dokładnie wyszpachlować wszelkie nierówności - łebki od śrub, wszelkie wgniecenia i większe rysy, gdyż każde z takich miejsc podczas laminowania najpewniej stanie się bąblem powietrza - co nie służy ani wytrzymałości, ani estetyce. 
Gdy już cały kadłub jest gładki, zostaje do wykonania ważna i wymagająca pewnego wyczucia praca - zaokrąglenie wszystkich krawędzi. Tkaniny szklane o splocie diagonalnym całkiem dobrze się układają na krzywiznach, ale nie na ostrych kantach. Kiedyś w książce Witolda Tobiasa wyczytałem, że wszelkie krawędzie powinny mieć promień nie mniejszy niż moneta 5zł. Stosując wysokiej jakości tkaniny jak użyte przeze mnie tkaniny od Havel Composites można nawet zrobić nieco mniejszy ten łuk - i tak układa się idealnie. 





Gdy wszystko jest już gładziutkie można w końcu zabrać się do laminowania kadłuba - ale o tym w kolejnym odcinku.

Stay tuned!

Czas pracy: ok 10h

Razem: 167h, 2550 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz