środa, 21 listopada 2018

Puzzle 3D

Rozpocząłem drugi etap budowy "Setki". Do tej pory, robiąc po kolei wręgi cały czas pracowałem na płasko, na płycie traserskiej. Teraz w końcu przyszedł czas na trzeci wymiar - ustawienie gotowych wręgów na helingu.


Troszkę sprawę uprościło mi, że w ubiegłym roku musiałem zrobić wózek to przestawiania morsa, który idealnie nadaje się na bazę do helingu. Nie dość, że jest gotowy, to jeszcze solidny i prosty. Ma też kółka, co na kolejnych etapach ułatwi pracę. Na razie jednak potrzebuję, by był maksymalnie sztywny. W tym celu wykonałem takie nóżki, które przykręcę do podłogi i tym sposobem unieruchomię całość.






Do przykręconego na sztywno do podłogi wózka przymocowałem kątownikami dwie długie na 5,5m deski, a następnie trzy podstawowe poprzeczki oraz linkę naciągniętą wzdłuż całości. Upewniłem się, że środkowa poprzeczka jest dokładnie pod kątem prostym do osi (linki), gdyż te dwa elementy będą punktami odniesienia dla całości kadłuba.

Dalej już sama frajda - przykręcić dwie deski w pionie, dwa odciągi dla pełnego usztywnienia i powiesić pierwszy wręg! Zacząłem od środka, gdyż wręg C jest najwyższy, więc tak będzie najprościej.





Dla dokładnego i wygodnego ustawienia poziomów wymyśliłem sobie takie rozwiązanie, że montuję poprzeczkę, w której są dwa otwory 6mm. W każdym z nich jest śrubka z nakrętką. Tym sposobem mogę szybko i łatwo (i co najważniejsze dokładnie!) kręcąc śrubką ustawić poziom. Następnym krokiem jest oczywiście ustawienie pionu.Co prawda deski na których wieszam wręgi są wypionowane, jednak minimalne odchyły są nie do uniknięcia (szczególnie pracując samemu). Dobry zwyczaj? Nie wyrzucaj przydasiów! Rok temu, jak robiłem wózek (ten na spodzie helingu) nie miałem jeszcze niektórych narzędzi - zostały mi wiec takie plasterki drewna sosnowego. Długo leżały i nie wiedziałem, do czego mogą się przydać. I w końcu znalazło się zastosowanie! Idealnie wręcz nadają się do regulacji ustawienia wręgów - zależnie od potrzeb przed skręceniem ściskiem podkładam odpowiedniej grubości podkładkę, i ten milimetr czy dwa mogę wyregulować.



Następnie ustawiłem tą samą metodą wręg D, czyli gródź podmasztową. Miarka, poziomica i ołówek to zestaw narzędzi na ten etap. Przydały też się cienkie listewki, które zostały po wycinaniu elementów ram wręgowych. Są sztywne i elastyczne zarazem. Przybite małym gwoździkiem usztywniają wręgi miedzy sobą, ale też dają szybką, wizualną kontrolę, czy nic się nie ruszyło. Sprawdziłem, że przesunięcie grodzi o 3mm daje już wyraźne ugięcie - od razu widać, czy jest ok. ma być prosto!






Sprawdziłem też oczywiście, czy wszystko się zgadza z odległością między wręgami w kilku miejscach, a także czy zaznaczone wcześniej KLW oraz KLW+10 są idealnie w poziomie. Jako że są, to można uznać kolejny dzień za zakończony.

Podczas montowania wręgu D powstał też materiał filmowo-fotograficzny (czy może odwrotnie?) - zapraszam do obejrzenia 2 godzin pracy w mocno "skompresowanej" formie:


Jutro planuję ustawić pozostałe wręgi - wówczas po raz pierwszy "zobaczę" rzeczywiste rozmiary s/y EgzotiQ!

Stay tuned!

Czas pracy: 7h
Koszty: 

  • tarcica na heling: 60zł
  • kątowniki, wkręty do drewna: 30zł

Razem: 85h, 830 zł

2 komentarze:

  1. Super la construction !! Bon courage !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. La construction de M. Maderski, ma seule performance. Mais merci pour tes voeux!

      Usuń