Oczywiście to żarty ale faktem jest, że drugi etap ledwo się zaczął, a już skończył...
Trochę kombinowania było z dziobnicą - w dokumentacji jest niezbyt szczegółowo ujęta - póki co więc, jest nieco uproszczona - ustawiona w pionie i w osi deska o szerokości maksymalnej (wg dokumentacji), na którą naniosłem KLW zaś dół wyznaczyłem eksperymentalnie tymczasowym wzdłużnikiem. Jak wiadomo, łódka musi mieć "płynne" linie - jeśli tak jest, to będzie dobrze pływać. Mam nadzieję, że tak jest faktycznie :D
I tak wręg po wręgu, za każdym razem sprawdzając wszystkie możliwe punkty, przekątne, osie, piony, poziomy i wymiary udało się ustawić całą "setkę". Oczywiście najwięcej zabawy było z wręgiem B (ten pochyły z zejściówką). Wymyśliłem sobie, że zostawię go na koniec - wówczas będę mógł wykonać tymczasowy dennik i do niego dopasowywać dół a następnie unieść górę dla uzyskania właściwego nachylenia (60 stopni). Sposób okazał się dobry - wymiary się zgadzają, nachylenie też.
Dzisiaj tak się zastanawiam, że chyba będzie jeszcze mała poprawka - dół wręgu B powinienem najpierw zukosować (przynajmniej w miejscu tymczasowego wzdłużnika) i dopiero go ustawić, żeby uniknąć szczeliny wynikającej z pochylenia między wręgiem a poszyciem dna. Poprawię to przy najbliższej okazji (oczywiście, zanim zacznę montaż wzdłużników!)
Dzięki pomocy mojej kochanej Żony powstały też wzdłużniki - sam bym sobie nie dał rady z cięciem niemal 6m desek na listwy. Dzięki Kochanie!
Niestety nie udało mi się znaleźć 5 dostatecznie długich, bezsęcznych desek i 4 listwy będą łączone. Cieszę się jednak, że przynajmniej te najmocniej gięte wzdłużniki nie będą miały łączeń.
Jak pójdzie gięcie? Zobaczymy. Na razie jeszcze muszę wewnętrzne krawędzie wzdłużników potraktować frezarką i oszlifować.
Póki co cieszę się, że w końcu "EgzotiQ" zaczyna nabierać kształtu!
Stay tuned!
Czas pracy: 10h
Koszty:
- deski heblowane na wzdłużniki - 140zł
- wkręty do drewna (bo dużo ich potrzeba): 10zł
Razem: 95h, 980 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz